Donnerstag, 11. Juli 2013

VIP czyli Hebamme

Wiele osób już na samym początku ciąży radziło mi, żebym jak najszybciej zabrała się za poszukiwanie położnej.
Ja jednak najpierw poczekałam, by minęły te krytyczne trzy miesiące a potem po prostu nie znajdowałam na to czasu, gdyż przez całą ciążę musiałam dużo i długo pracować.
Gdy w końcu się za te poszukiwania wzięłam, byłam już w 18. tygodniu... i się załamałam.

Nikt nie mógł mi żadnej położnej z czystym sumieniem polecić a te, z krórych moi znajomi byli w miarę zadowoleni, nie miały już miejsc.
W internecie znalazłam kilka list z danymi położnych z Dusseldorfu i okolic (m.in. na stronie www.kindsgo.de). Wiele z nich ma również swoje prywatne strony internetowe. Jako że codziennie byłam w domu dopiero po 19, kontaktowałam się z nimi przez e-mail (nie jest to mile widziane, gdy się do nich wydzwania wieczorem czy w weekend).
80% odpowiedzi było negatywnych, bo a to planowały w tym czasie urlop (termin mieliśmy akurat na okres świąt Bożego Narodzenia i sylwestra), albo nie pracowały już w zawodzie, albo miały już komplet, albo się przeprowadziły.
Gdy dostałam więc pozytywną odpowiedz i propozycję spotkania, skakałam z radości i poczułam dużą ulgę. Nie powiem, żebym po poznaniu Britty była do niej zupełnie przekonana, ale była dość miła, odebrała kilkaset porodów, więc podpisałam z nią umowę.

Położna zajmuje się już profilaktyką w trakcie ciąży. Można z nią skonsultować wszelkie wątpliwości a nawet iść przeprowadzić u niej badania kontrolne (często mają przenośne KTG). Ja miałam mimo wszystko większe zaufanie do mojej ginekolog.

W ciągu pierwszych 10 dni po urodzeniu dziecka położna może do was przychodzić nawet codziennie. Zakres jej pomocy to m.in.:
  • ważenie maleństwa i kontrola przyrostu wagi
  • pielęgnacja pępuszka
  • kontrola zażółcenia (to właśnie dzięki Katrin pojechaliśmy do szpitala, gdzie się okazało, że żółtaczka jest na tyle silna, że musi Leon musi tam zostać
  • pomoc przy kąpieli
  • badanie mamy, ewentualnych szwów, również formy psychicznej 
  • pomoc w temacie karmienia piersią
Potem do 8. tygodnia życia dziecka do wykorzystania pozostaje jeszcze 16 spotkań. U nas położna przychodziła średnio co 10 dni, ważyła Leona, odpowiadała na pytania związane z karmieniem czy powrotem do formy.

O ile się nie mylę, do 8. miesiąca życia Leona pozostały mi jeszcze 3 spotkania, ale nie wiem czy je wykorzystam.
Gdy występują jakieś problemy, np. z karmieniem, lekarz może zawsze przepisać dodatkowe wizyty.

Ogólnie to jest super sprawa, że ktoś do nas przychodzi, pomaga w tym ciężkim okresie, szczególnie, gdy jest to pierwsze dziecko i najbliższa rodzina mieszka daleko od nas.
Mam tylko kilka ale:

  • położne są najczęściej dość młodymi dziewczynami. Są oczywiście wykształcone, często przyjmowały osobiście porody, ale większość nie ma własnych dzieci, a więc ich wiedza jest książkowa. Wiele kwestii, np. na temat rozszerzania diety, musialam wyjaśnić sama, popytać znajomych, poczytać w internecie czy literaturze, bo miałam wrażenie, że położna nie ma o tym pojęcia albo to co mówi, jest nierealne.
  • wiele z nich jest bardzo mocno zorientowanych na karmienie piersią i młoda mama może znaleźć się trochę pod presją, gdy z jakiegoś powodu decyduje się przejść na butelkę. Tak było w moim przypadku. Mleko modyfikowane było dla mojej położnej złem wcielonym, przez co nabawiłam się zapalenia piersi i wielu stresów.
  • położne nie są nieomylne i nie warto opierać się tylko na ich opinii. Co się bardziej liczy, to własna intuicja. Moja położna nie zauważyła u mnie zapalenia piersi, czego skutkiem był ropień, który musiał być nacinany.
Opisany przeze mnie zakres obowiązków położnej i ilość wizyt dotyczy obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Nie mam pojęcia, jak to wygląda w przypadku ubezpieczenia prywatnego.
Wiem również, że w tym roku coś się zmieniło w kwestii opieki położnej podczas porodu.

Na pewno warto zająć się poszukiwaniem położnej już na samym początku ciąży. Gdy wiemy, w którym szpitalu będziemy rodzić, można się zorientować, czy tamtejsze położne mogłyby się nami zaopiekować.

Bardzo ważne jest czy zawiąże się między wami a położną więź sympatii. Tylko w takim przypadku może być mowa o zaufaniu a nie oszukujmy się, to jest bardzo intymny układ. W końcu taka położna towarzyszy wam w jednym z najpiękniejszych okresów w życiu i ma duży wpływ na jego przebieg.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen